czwartek, 25 listopada 2010

M. 55 Do Jivaki

1. Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji Zrealizowany mieszkał w Rajagaha w Gaju Mango Jivaki Komarabhacca.

2. Wtedy Jivaka Komarabhacca udał się do Zrealizowanego i po złożeniu mu hołdu, usiadł z boku i rzekł do Zrealizowanego:

3. „Czcigodny panie, usłyszałem tak: 'Zabijają żywe istoty dla pustelnika Gotamy; pustelnik Gotama świadomie je mięso przygotowane dla niego ze zwierząt zabijanych specjalnie dla niego'. Czcigodny panie, kiedy tak mówią, czy mówią to co głosi Zrealizowany bez błędnego go reprezentowania tym co sprzeczne z faktami? Czy wyjaśniają to zgodnie z Dhammą, w taki sposób, że nie ma w tym nic co dawałoby grunt pod uprawnioną krytykę tych założeń?"

4. „Jivaka, ci którzy tak mówią, nie mówią zgodnie z tym co zostało przeze mnie powiedziane, ale błędnie mnie reprezentują tym co jest nieprawdą i sprzeczne z faktami.

5. Jivaka, powiadam, że są trzy przypadki w których mięso nie powinno być jedzone: kiedy jest widziane, słyszane, czy podejrzewane (że żyjąca istota została zabita dla mnicha). Powiadam, że mięso nie może być jedzone w tych trzech przypadkach. Powiadam, że są trzy przypadki w których mięso może być jedzone: kiedy nie jest widziane, słyszane, czy podejrzewane (że żyjąca istota została zabita dla mnicha). Powiadam, że mięso może być jedzone w tych trzech przypadkach.

6. Tu Jivaka pewien mnich żyje w zależności od pewnej wioski czy miasta. Trwa wypełniając jedną czwartą umysłu przyjaznością i tak samo drugą część, tak samo trzecią część i tak samo czwartą część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwa rozciągając równo na cały świat swój umysł przepełniony przyjaznością, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości. Wtedy gospodarz lub syn gospodarza przychodzi do niego i zaprasza go na posiłek następnego dnia. Mnich akceptuje, jeśli chce. Kiedy noc jest skończona, rano ubiera się i zabiera swą miskę i zewnętrzną szatę, idzie do domu tego gospodarza czy syna gospodarza i siada na przygotowanym miejscu. Wtedy gospodarz czy syn gospodarza ofiaruje mu jedzenie. Nie myśli on: 'Jak to dobrze, że gospodarz czy syn gospodarza serwuje mi dobre ofiarowane jedzenie! Żeby tylko gospodarz czy syn gospodarza mógł zaserwować mi takie jedzenie w przyszłości!' Nie myśli w ten sposób. Je to jedzenie bez bycia przywiązanym do niego, zaślepionym nim, całkowicie nim zajętym, widząc niebezpieczeństwo i rozumiejąc ucieczkę od tego. Jak myślisz Jivako? Czy ten mnich przy takiej okazji wybiera na swoje utrapienie, czy na utrapienie kogoś innego, czy na utrapienie obu?” „Nie, czcigodny panie”. „Czy ten mnich utrzymuje się na nienagannym jedzeniu przy tej okazji?”

7. „Tak czcigodny panie. Słyszałem to czcigodny panie: 'Brahma trwa w przyjazności. Czcigodny panie, Zrealizowany jest moim widocznym światkiem tego, bo Zrealizowany trwa w przyjazności”. „Jivaka, wszelkie pożądanie, wszelka nienawiść, wszelkie złudzenie przez które zła wola mogłyby powstać u mnie, zostały porzucone przez Tathagatę, ucięte u korzenia, uczynione jak palmowy pieniek, usunięte, także nie są one już dłużej podmiotem przyszłego powstania. Jeżeli mówiłeś w odniesieniu do tego, wtedy się z tobą zgodzę”. „Czcigodny panie, to co powiedziałem odnosiło się dokładnie do tego”.

8-10. Tu Jivaka pewien mnich żyje z zależności od pewnej wioski czy miasta. Trwa wypełniając jedną czwartą umysłu współczuciem ... radością ... równowagą i tak samo drugą część, tak samo trzecią część i tak samo czwartą część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwa rozciągając równo na cały świat swój umysł przepełniony równowagą, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości. Wtedy gospodarz lub syn gospodarza przychodzi do niego i zaprasza go na posiłek następnego dnia. Mnich akceptuje, jeśli chce. Kiedy noc jest skończona, rano się ubiera i zabiera swą miskę i zewnętrzną szatę, idzie do domu tego gospodarza czy syna gospodarza i siada na przygotowanym miejscu. Wtedy gospodarz czy syn gospodarza ofiaruje mu jedzenie. Nie myśli on: 'Jak to dobrze, że gospodarz czy syn gospodarza serwuje mi dobre ofiarowane jedzenie! Żeby tylko gospodarz czy syn gospodarza mógł zaserwować mi takie jedzenie w przyszłości!' Nie myśli w ten sposób. Je to jedzenie bez bycia przywiązanym do niego, zaślepiony nim, całkowicie nim zajęty, widząc niebezpieczeństwo i rozumiejąc ucieczkę od tego. Jak myślisz Jivako? Czy ten mnich przy takiej okazji wybiera na swoje utrapienie, czy na utrapienie kogoś innego, czy na utrapienie obu?” „Nie czcigodny panie”. „Czy ten mnich utrzymuje się na nienagannym jedzeniu przy tej okazji?”

11. „Tak czcigodny panie. Słyszałem to czcigodny panie: 'Brahma trwa w równowadze. Czcigodny panie, Zrealizowany jest moim widocznym światkiem tego, bo Zrealizowany trwa w równowadze”. „Jivaka, wszelkie pożądanie, wszelka nienawiść, wszelkie złudzenie przez które zła wola, niezadowolenie czy awersja mogłyby powstać u mnie, zostały porzucone przez Tathagatę, ucięte u korzenia, uczynione jak palmowy pieniek, usunięte, także nie są one już dłużej podmiotem przyszłego powstania. Jeżeli mówiłeś w odniesieniu do tego, wtedy się z tobą zgodzę”. „Czcigodny panie, to co powiedziałem odnosiło się dokładnie do tego”.

12. „Jeżeli ktoś zabija żywą istotę dla Tathagaty, czy dla jego ucznia, gromadzi on wielką przewinę w pięciu przypadkach. Kiedy mówi: 'Idź przyprowadź tą żywą istotę' – to jest pierwszy przypadek w którym gromadzi on wielką przewinę. Kiedy ta żywa istota doświadcza bólu i smutku prowadzona na powrozie – to jest drugi przypadek w którym gromadzi on wielką przewinę. Kiedy mówi: 'Idź i zabij tą żyjącą istotę' – to jest trzeci przypadek w którym gromadzi on wielką przewinę. Kiedy ta istota doświadcza bólu i smutku będąc zabijaną – to jest czwarty przypadek w którym gromadzi on wielką przewinę. Kiedy zaopatruje Tathagatę czy jego ucznia w jedzenie które nie jest dozwolone – to jest piąty przypadek w którym gromadzi on wielką przewinę".

13. Kiedy to zostało powiedziane, Jivaka Komarabhacca rzekł do Zrealizowanego: To cudowne, czcigodny panie, to wspaniałe! Mnisi utrzymują się na dozwolonym jedzeniu. Mnisi utrzymują się na nienagannym jedzeniu. Znakomicie, czcigodny panie, Znakomicie, czcigodny panie! Dhamma została wyjaśniona na wiele sposobów przez Zrealizowanego, tak jakby ustawił on właściwie to co zostało przewrócone, odsłaniając ukryte, pokazując drogę temu kto zagubiony, trzymając lampę w ciemności dla tych ze wzrokiem by zobaczyli formy. Biorę schronienie u Zrealizowanego jak i w Dhammie i Zgromadzeniu. Od dziś niech Zrealizowany zapamięta mnie jako wyznawcę, który udał się do niego po schronienie".

1 komentarz:

  1. Warto zwrócić uwagę na to, że obecna sytuacja jest odmienna od tej sprzed 2500 lat. Mordowanie zwierząt odbywa się na masową skalę i praktycznie każdy kupujacy w sklepie przetwory mięsne wzmacnia popyt na mięso ergo nie ma czystych rąk.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.